Adam Małysz znakomicie spisał się w konkursie Turnieju Czterech Skoczni w austriackim Innsbrucku. "Orzeł z Wisły" przegrał tylko z rewelacyjnym Austriakiem Thomasem Morgensternem i awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej turnieju.
– Cieszę się, że moje skoki były dobre i z takimi skokami można walczyć. Thomas oddał dwa "bombowe" skoki, więc trudno było go wyprzedzić. Ja jestem z siebie zadowolony, bo nie było sytuacji, że jeden skok był gorszy. Myślę, że kibice w Polsce również się cieszą – powiedział zadowolony Adam Małysz w rozmowie z TVP Sport.
– Jeśli warunki są równe, jestem w stanie walczyć z najlepszymi i może czasem wygrać. Ale wiemy doskonale, że w dzisiejszych skokach wiele zależy od warunków. Trzeba być optymistą, robić swoje, ale mieć też jakąś skromność i czekać na to, żeby "góra" też czasem pomogła – dodał.
Nasz najlepszy skoczek przyznał, że woli nie myśleć o swoich szansach na zwycięstwo, a nawet na podium TCS. – Podium? Na pewno byłoby fajnie, ale ja przede wszystkim chcę dobrze skakać. Jeśli wskoczę na podium, an pewno będzie wielka radość dla bliskich, rodziny. Jednak nigdy się na tym nie koncentrowałem. W Oberstdorfie mój pierwszy skok był zły, wiedziałem, że wszystko może przekreślić. Jednak w głowie gdzieś tam było, że warunki bywają różne. I Garmisch pokazało swoje – skomentował Małysz.
– Oczekiwania na pewno rosną. Z jednej strony jest to dobre, z drugiej jest jakiś ból. Wiadomo, jak coś nie wyjdzie, później są wielkie rozczarowania. Ale ja jestem tak doświadczonym zawodnikiem, że się tym nie przejmuję. Po prostu robię swoje. Chcę skakać dobrze, zadowalać kibiców i to jest dla mnie ważne – zapewnił.
Adam Małysz zapewnia, że w ostatnim konkursie w Bischofshofen będzie walczyć o najwyższe cele, ale trudno będzie pokonać Morgensterna. – Będzie ciężko, ale nigdy nie mów nigdy. Przy takich warunkach różnie to bywa. To austriacka skocznia, zrobią wszystko, żeby Thomas wygrał. Ja życzę mu powodzenia – zakończył.
Klasyfikacja 57. TCS (po 3 z 4 zawodów): 1. Thomas Morgenstern (Austria) 681,7 pkt 2. Simon Ammann (Szwajcaria) 654,4 3. Adam Małysz (Polska) 638,8 4. Matti Hautamaeki (Finlandia) 638,4 5. Manuel Fettner (Austria) 623,1 6. Tom Hilde (Norwegia) 616,3 7. Martin Koch (Austria) 616,1 8. Wolfgang Loitzl (Austria) 610,8 9. Michael Uhrmann (Niemcy) 593,2 10. Anders Jacobsen (Norwegia) 592,3 . . 15. Kamil Stoch (Polska) 578,2Czytaj także: Małysz na podium w Innsbrucku!